Rozpływające się w ustach kawałki kurczaka w pysznym sosie z koperkiem i tartymi batatami. Smaczny (i wdzięczny do odgrzewania ;)) obiad dla alergika.
Składniki:
- cebula (1 mała)
- por (jasna i jasnozielona część)
- piersi kurczaka (1 podwójna)*
- mąka ryżowa do obtoczenia kawałków mięsa
- bulion (ok. 600 ml)
- batat (pół niedużej sztuki)
- koperek
- sól himalajska, biały pieprz mielony
- olej rzepakowy
- opcjonalnie: kilka łyżek mleka ryżowego**
Cebulę obieram i kroję w drobną kostkę, pora w cieniutkie plasterki. Batata obieram i ścieram na grubych oczkach tarki, koperek siekam.
Mięso myję, osuszam, usuwam błonki i kostki, kroję na mniejsze kawałki (takie średnie kotleciki). Oprószam solą i białym pieprzem, obtaczam w mące ryżowej, strzepując jej nadmiar. W międzyczasie w rondelku podgrzewam bulion (ma być gorący).
Na patelni na oleju szklę cebulę, dorzucam por i chwilę duszę aż zmięknie. Przesuwam warzywa na bok patelni, zwiększam nieco moc pod patelnią, wykładam kawałki mięsa. Smażę krótko, tylko do lekkiego zrumienienia, przekładam na drugą stronę i znów chwilę smażę. Całość zalewam gorącym bulionem, zagotowuję, dorzucam startego batata i mieszam z warzywami. Dodaję szczyptę soli (nie trzeba, jeśli nasz bulion jest mocno słony!), przykrywam, zmniejszam moc i duszę ok. pół godz. Pod koniec dorzucam koperek. Podaję z ryżem.
*Używam kurczaka z hodowli eko lub mięsa z własnego chowu (pozdrowienia dla Kochanej Babci Zosi :)). Moja młodsza alergiczka nie toleruje marketowych kurcząt z masowych hodowli, dlatego w ogóle nie używamy takiego w kuchni.
**Sos można lekko zabielić kilkoma łyżkami dozwolonego mleka roślinnego (u nas ryżowe lub jaglane). Dodajemy je pod koniec gotowania.