Wegański tort bezglutenowy złożony z dyniowych blatów przełożonych jaglanym kremem. Dodatek cynamonu i powideł śliwkowych dobrze dopełnia całość.
Blaty dyniowe:
Składniki mokre:
- 1 pełna łyżka mielonego siemienia lnianego
- 3 łyżki ciepłej wody
- 1 szklanka mleka roślinnego (u mnie ryżowe)
- 1/2 szklanki purée z dyni*
- 1/4 szklanki oleju
- 1 łyżka octu jabłkowego
- 3/4 szklanki cukru lub ksylitolu
Składniki suche:
- 2 szklanki miksu mąk bezglutenowych (u mnie: mąka ryżowa, mąka kukurydziana, mąka ziemniaczana, skrobia ziemniaczana w proporcjach 2:1:1:1)**
- 1 płaska łyżeczka sody
- 1/2 łyżeczki ekologicznego proszku do pieczenia (bez fosforanów)
- szczypta soli
Krem:
- 0,5 szklanki kaszy jaglanej (suchej)
- 1,5 szklanki mleka roślinnego (u mnie ryżowe)
- 3 łyżki cukru nierafinowanego lub ksylitolu
- 1 łyżka oleju kokosowego
- 1 puszka (400 ml) schłodzonego mleka kokosowego
Dodatki:
- powidła śliwkowe (u mnie ekologiczne powidła bez dodatku cukru)
- cynamon***
Piekarnik nagrzewam do 180° (grzanie góra-dół), dno tortownicy o średnicy 18-20 cm wykładam papierem do pieczenia.
Zaczynam od przygotowania ciasta dyniowego. Mielone siemię lniane wsypuję do szklanki, dodaję wodę i dokładnie mieszam. Odstawiam na kilka minut aż napęcznieje. Mąki przesiewam do miski, mieszam z sodą i proszkiem do pieczenia.
W drugiej misce umieszczam pozostałe mokre składniki (mleko, purée, ocet, olej, cukier), dodaję napęczniałe siemię i dokładnie miksuję (używam ręcznego blendera).
Do mokrych składników przesypuję przesiane mąki, cały czas mieszając łyżką aż nie będzie grudek. Masę przekładam do tortownicy i wstawiam do nagrzanego piekarnika. Piekę ok. 60 min. (do suchego patyczka).
Następnie przechodzę do przygotowania kremu. Suchą kaszę dokładnie płuczę gorącą wodą (ja robię to na sitku z drobnymi oczkami). W rondelku zagotowuję mleko roślinne, wsypuję wypłukaną kaszę, zmniejszam moc i gotuję pod przykryciem ok. 15-20 minut (do miękkości kaszy) na minimalnej mocy. Do ugotowanej kaszy dodaję cukier/ksylitol oraz olej kokosowy i blenduję na gładką masę. Przekładam do pojemnika, przykrywam i schładzam w lodówce.
Ubijam mikserem sztywną część mleka kokosowego (tzw. śmietankę kokosową). Do ubitego mleka dodaję masę jaglaną i miksuję na gładki krem.
Ciasto kroję na trzy blaty dopiero po dokładnym ostudzeniu (najwygodniej mi upiec ciasto dzień wcześniej, a dopiero kolejnego dnia składać tort), pamiętając przy tym, że bezglutenowy wypiek jest baaardzo kruchy i łatwo uszkodzić blaty. Uwaga! Ciasto rośnie ‚z górką’, którą ja po prostu odcinam nożem, kruszę i wykorzystuję do obłożenia boków.
Pierwszy blat smaruję powidłami i posypuję cynamonem. Na to wykładam 1/3 kremu jaglanego i rozsmarowuję, przykrywam drugim blatem i lekko dociskam. Powtarzam przełożenie, przykrywam trzecim blatem. Pozostałym kremem smaruję wierzch i boki tortu, dekoruję okruchami ciasta dyniowego i wkładam do lodówki na kilka godzin bez przykrycia. Przed podaniem robię dekor z cynamonu i życzę dzieciakom smacznego 🙂
*Purée z dyni to upieczona i zmiksowana dynia (używam odmiany hokkaido, jest najsmaczniejsza). Mniejszą dynię kroję na pół, większą na ćwiartki, łyżką wybieram i odrzucam środek z pestkami. Przygotowane kawałki dyni owijam folią aluminiową, układam na blaszce i piekę ok. 50-60 min. w 200º. Przestudzone oddzielam od skórki i blenduję na gładkie purée.
**Należy uważać, żeby nie dosypywać więcej mąki (ciasto będzie wówczas zbyt suche i będzie się niemiłosiernie kruszyć).
***Odrobinę cynamonu można również dodać do ciasta i/lub kremu, jeśli tylko mamy ochotę i nasi alergicy tolerują większe jego ilości.